Odświeżam wątek.. Romet na moje szczęście odpalił.. Awarią okazał się tłoczek ssania, który opadł na dół i Romet cały czas dostawał paliwo i się zalewał. Zdejmowałem głowicę, cylinder.. Niestety przy tej czynności z mojej nie wiedzy ukruszyłem malutki element tłoka. :/
Teraz po odpaleniu jest pewne "ale".
1. Gdzieś przy ok. 6 000 obrotów w Romecie jest lekkie szarpnięcie.. A potem na wyższe obroty wkręca się dobrze.
2. Stracił na mocy silnika.. Jest to odczuwalne.
3. Przy odpaleniu słychać strzał ze świecy. Dodam, że próbowałem na wielu świecach i zawsze jest taka samo.
4. Co dziwne silnik pracuje równo i odpala "na dotyk".
5. W komorze filtra pojawiło się paliwo, które się tam nie powinno znaleźć..
Moim zdaniem on dostaje za dużo paliwa.. Dodam, że próbowałem przestawiać go na iglicy i nic.. Mieszanka powietrza z paliwem regulowana na różne sposoby i problem ten sam. Na zdjętym filtrze problem ten sam.. Koledzy i koleżanki pomocy :(
Teraz po odpaleniu jest pewne "ale".
1. Gdzieś przy ok. 6 000 obrotów w Romecie jest lekkie szarpnięcie.. A potem na wyższe obroty wkręca się dobrze.
2. Stracił na mocy silnika.. Jest to odczuwalne.
3. Przy odpaleniu słychać strzał ze świecy. Dodam, że próbowałem na wielu świecach i zawsze jest taka samo.
4. Co dziwne silnik pracuje równo i odpala "na dotyk".
5. W komorze filtra pojawiło się paliwo, które się tam nie powinno znaleźć..
Moim zdaniem on dostaje za dużo paliwa.. Dodam, że próbowałem przestawiać go na iglicy i nic.. Mieszanka powietrza z paliwem regulowana na różne sposoby i problem ten sam. Na zdjętym filtrze problem ten sam.. Koledzy i koleżanki pomocy :(